poniedziałek, 5 maja 2014

Jak zrobić dobre #selfie?

Weszłam do dużego pomieszczenia. Z lamp sączyło się intensywne światło rażące oczy. Idąc w tamtym kierunku doskonale wiedziałam co zastanę – pot, krzyki, przepychanki, ślady krwi na jasnej podłodze… nie, to były ślady czerwonej szminki. Tak, oto trwają wyprzedażowe walki przy półkach w drogeriach - pożywka tylko dla wytrwałych, walecznych oraz naprawdę zdeterminowanych. Walka, bo w całym sklepie jest jedno lustro dla dziesiątek kobiet, które w jednej chwili pragną zobaczyć swoje odbicie z zajebiście czerwoną pomadką na ustach (w efekcie i tak dochodzą do wniosku, że ten kolor podkreśla ich żółte uzębienie oraz kłóci się z karnacją).
Oto widzę scenę rodzajową – ładna blondynka maluje swoje usta szminką po czym układa je kilkakrotnie w dziubek, wtem z słuchawek wybrzmiewa mój absolutny hit ostatnich tygodni:


Stojąc już w kolejce nadal ją obserwuję. Jestem święcie przekonana, że za sekundę wyjmie telefon i zrobi sobie #selfie, ale niestety. Mimo to czerwone mazidło oraz klubowa łupanka zainspirowały mnie do nowej serii postów, w których zdradzę Wam: