W kwestii życia codziennego nauczyłam się funkcjonować z chaosem, a wielość przedmiotów wokół właściwie mi nie przeszkadza. Jednak jeśli chodzi o szeroko pojętą kulturę - kocham minimalizm. Ten mały dysonans wprawia mnie w duchową równowagę, dlatego joga, czy medytacja są zbędne. Ale wracając do meritum…
Zawsze popadam w totalny zachwyt, gdy forma zostaje uszczuplona do absolutnego minimum, prosty przekaz trafia w samo sedno, tym samym działa ze zdwojoną siłą. Skręca mnie z zazdrości, że kreatywność ludzi operujących okrojoną formą może być tak inspirująca. A jeśli te zabiegi zastosowane są w reklamie... skręca mnie POTRÓJNIE.
Gdy zobaczyłam nową kampanię radiowej Trójki natychmiast pomyślałam, że zebranie ze sobą takich osobowości i wsadzenie ich w ramy absurdalnego humoru jest gwarancją sukcesu. Chociaż oglądam spot już któryś raz z kolei, to nadal nie mogę zachować powagi, bo panowie są uroczy (aż ma się ochotę ich przytulić).
Kluczowa w tym wszystkim jest nie tylko forma reklamy, ale również przekaz, trafiający w istotę stacji oraz całej kampanii. Tych, którzy wiedzą na jakie częstotliwości powinni nastrajać swoje radioodbiorniki żeby włączyć (najlepsze) radio (w Polsce), nie trzeba specjalnie do tego namawiać, jednak winszuję pomysłodawcom akcji, bo starają się o swoich słuchaczy i życzę napływu słuchaczy.
To jak, lubicie nową kampanię Trójki?
To jak, lubicie nową kampanię Trójki?
Mam tak samo. Minimalizm i kreatywność cenię ponad wszystko, a reklamy Trójki mają tych przymiotów pod dostatkiem.
OdpowiedzUsuńA propos ciekawych reklam, PZU zrobiło ostatnio przegadane mistrzostwo;
http://www.youtube.com/watch?v=18eOE44j9qw&feature=share
Hahaha, niezły suchar! :D
Usuń