Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książka. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 4 czerwca 2015

Movvie mówi: “Cześć!”

WENA I OCHOTA POSZŁY SIĘ GDZIEŚ
“Gdzieś Ty kretynko była?” – rzuciłabym z ochotą do weny, albo z weną do ochoty, gdyby obie nie przepadły mi jakoś rok temu. Mogłam przetrwać ten kryzys, ale nie lubię robić czegoś wbrew sobie, a jeszcze bardziej udawać, że wcale nie robię tego wbrew sobie. Więc pisać przestałam. Proste. Bo prawdą jest, że gdy przyjemność przestaje dawać nam radość to zaczyna być obowiązkiem. A przed obowiązkami należy uciekać.

“Obowiązek rozpoznasz po tym przede wszystkim, że nie pozostawia ci on prawa wyboru.”
Antoine de Saint-Exupéry

Ja nie widziałam wyboru, dlatego…


sobota, 13 kwietnia 2013

Kiedyś byłam kanibalem, a to wszystko przez Sławomira Mrożka

Znacie to uczucie, gdy nagle ginie w Was zdrowy rozsądek i zaczynacie podejmować spontaniczne decyzje? Czasem bywają to wariackie pomysły, ale nie mówię o skrajnych przypadkach, gdy jedziesz po kurtkę zimową, a wracasz z psem (historia prawdziwa!), albo o wytatuowaniu sobie motylka na plecach, ale o tym, że idziesz po chleb a wracasz z...

Czasem napadnie mnie chęć chodzenia między półkami w księgarni. Towarzyszy mi wtedy nadzieja na odkrycie jakiegoś wspaniałego tytułu, który być może odmieni moje życie. Omijam pośpiesznie poradniki kulinarne, poradniki dla przyszłych matek, poradniki dla rozwodników, poradniki dla grubasków, czy poradniki dla porwanych przez kosmitów, chociaż podczas owego biegu mimowolnie przeczesuję wzrokiem ich pstrokate i nieco pękate grzbiety. Biegam od Coelho do Grocholi okrążając szerokim łukiem Pięćdziesiąt twarzy Greya i nic do mnie nie krzyczy z półek, absolutnie nic... Do czasu, gdy spotykam Mrożka i wspomnienia beztroskiego liceum wracają.